OPI - Peace&Love&OPI.



O.P.I. - peace&love&opi






Buteleczka standardowa, pędzelek poprawnie wycięty, konsystencja okej, krycie - 2warstwy.

Pierwsze wrażenie - wow jaka benzyna! Milion kolorów w butelce, cała tęcza nas wita. Niestety, tylko w butelce. Kolor na paznokciach jest bardzo ciemny, nie widać już tej pięknej benzynki (momentami- najczęściej widać tylko dwa kolory) a jakiś ciemnoszary kolor w pobłyskiem zielono-fioletowym. Do tego bardzo widać pociągnięcia pędzelka, ale jak wiemy, przy tego typu kolorach, to norma.

Bardzo ciężko było mi zrobi zdjęcia temu lakierowi, ponieważ dosyć mocno odbijał światło.








Trwałość lakieru okej, lepiej niż pozostałe, natomiast spotkałam się z dziwnym zjawiskiem przy tym kolorze.Otóż przy odroście miałam cały czas wrażenie, że moje paznokcie pod spodem są szare. Wyglądało to bardzo nieestetycznie i cały czas zwracało to na siebie moją uwagę. Nie wiem dlaczego, ale bardzo mnie to zniechęciło do noszenia tego lakieru dłużej niż jeden dzień.