Cześć :)
Wspomniałam Wam w którymś poście o pięknym czarnym lakierze. I to właśnie dzisiaj chcę, abyście się z nim zapoznały :D (bliżej... ;))
Zila GLOSS Onyx o numerze 109 to czerń, której nigdy nie widziałam na oczy. Jest ciemna jak smoła a przy tym nie jest gęsta. SZOK. Na paznokciach mam jedną cienką warstwę! A przy delikatnym czyszczeniu skórek nic nie zafarbowało (choć często się to zdarza przy tak napigmentowanych lakierach) Zdecydowanie jest to krem (ale to chyba już zdążyłyście skojarzyć)
Pięknie błyszczy i szybko wysycha :)
Lakier, który użyłąm do stempla to Zila FLASH Titanium o numerze 122 oraz płytkę Russian Doll Sweater z BPS (kod na 10% zniżki to TZL91). Mój mózg wyobrażał sobie zupełnie inny efekt końcowy, ale dużo bardziej podoba mi się w takim delikatnym wydaniu. Nie jest nachalnie, jest holograficznie i delikatnie mimo czarnej bazy.
Jestem zakochana w tym zdobieniu! Chciałabym Wam pokazać go na żywo. Niby nic a cieszy oko! (Szczególnie dla mnie, kiedy to uwielbiam nosić czarne paznokcie :))
Jako topu żyłam Zila CRYSTAL o numerze 0.
Wszystkie te lakiery jak i ZilaBoxy dostaniecie na stronie Drogeria.pl.
Polecam serdecznie całą tę trójeczkę.