Trochę o lakierze - Na pewno zapytacie - dlaczego on taki neonowy - u mnie wygląda zupełnie inaczej. W dużej mierze jest to na pewno sprawa światła, lampy błyskowej oraz tego, że położyłam go na białej bazie - nie popełniając błędu poprzednich recenzji z milionami warstw (u mnie są tylko dwie+ jedna biała pod spód)
Lakier schnie wieki, smuży, ciężko się rozprowadza, długo plastyczny, pędzel kompletnie nie przystosowany do tego typu lakierów, mało mobilny.
aż mnie ciekawi jak dziewczyny które nie prowadzą bloga, które nie używają wysuszaczy i innych specyfików jak klną pod nosem..
a do tego blogerki podpisują się pod nimi swoją 'osobą' ..
Jeżeli ja bym się pod czymś podpisywała to chciałabym przetestować to przed udostępnieniem oraz (tak jak w tym przypadku) wyrazić swoje zdanie aby uniknąć takiej wtopy z formułą. Bo kto jak nie lakieromaniaczki znają się na tym najlepiej?
Pytacie mnie czego używam do robienia skóry węża - ano takich siateczek, dostałam je za free do jakiegoś zestawu ozdób.
Dziękuję, więcej nie kupię, choć kolory są przepiękne.
Domyślam się, że nie będzie zbyt wielkiego odzewu pod tym postem, ale musiałam wylac swoją flustarcję oraz flustrację mamy P. od której dostałam ten lakier, bo ona niemal rzucała nim po kuchni. (i tak naprawdę winiła blogerki a nie samą firmę Wibo - nawiązując do wczesniejszej mojej wypowiedzi) Jeszcze pal licho, że kupiła jeden, a jakby kupiła je wszystkie :olaboga:.?