!UWAGA!
W tym poście jest BARDZO dużo zdjęć - kto nie jest gotowy niech scrolluje w dół bardzo szybko :D!
Zacznę od tego, że położyłam jedną warstwę My Secret na dwie warswtwy białego lakieru. Chciałam, zeby było widać drobinki, ale żeby nie było na..paćkane za dużo i wydaję mi się ze to jest tzw. ''złoty środek'' :)
Spoglądam na swoje paznokcie i jak je widzę z daleka to przypominają mi jajka przepiórcze, natomiast z bliska to istna słodycz (tak powtarzam się ostatnio :D, wszystko jest dla mnie słodkie :D)
Bardzo szybko fajnie wszystko wyschło, fajnie się rozprowadza, pędzelek choć krótki to przy moich doświadczeniach z tymi lakierami nie robi mi problemów :)
Zmywanie? Zmyłam niebieski i trzeba było trzeć, ale schodziło wszystko. Zostawaly tylko gdzieniegdzie na palcach migoczące drobinki co mnie rozczuliło - sama nie wiem dlaczego :))
Może przez Magię Świąt.
Niby nic a ucieszyło oko :)
Czy Wam też się ten lakier podoba tak jak mi :)!?