Dzień dobry :)
Ja dzisiaj do Was bardzo wcześnie przychodzę, bo nie mogłam się powstrzymać przed pokazaniem Wam tego pięknego Halloweenowego fioletu. Mnie ta okazja ni to ziębi, ni to grzeje, ale wiem, że Wam się podobają takie tematyczne posty. A ja znalazłam idealny kolor na ten dzień :)
Jeżeli chodzi o nasze polskie świeto - Święto Zmarłych to kolor przypomina trochę mi taki kościelny kolor a, że również Halloweenowy to fantastycznie.
Powiem Wam tak, że bardzo ciężko było mi uchwycić idealny kolor. Na żywo jest ciemniejszy i bardziej fioletowy. Może to trochę wina lampy ring, może wina ustawień aparatu - nie wiem :)
Kurczę.. zakochuję się w wykończeniu glassflecked. Na początku mamy lakier bez topu, ale jakoś mi tak brakowało wyraźniejszego błysku i dodałam top coat na wierzch :)
Dziękuję Hean, że nie zrobiliście z tego lakieru ''piaska'', bo teraz jest petarda! :)
Świetne krycie po dwóch warstwach. Już jedna daje super efekt, ale ta druga to taka wisienka na torcie. Lakier z jednej strony aż prosi się o jakieś zdobienie, ale z drugiej strony nie chciałam go niczym przykrywać bo wydaje mi się sam w sobie świetną ozdobą :) to już chyba w Waszej kwestii czy byście go przyozdobiły czy nie :) Mi w zupełności wystarcza tak jak jest.
Zapraszam również na wczorajszy post. Myślę, że jakby je tak połączyć razem to tematyka Halloween jest zachowana :)