Born Pretty Holo Polish nr 8./







Ten post będzie zawierał zdecydowanie dużo zdjęć :D! Ten Holoś zawładnął moim sercem i duszą.


Zacznijmy od tego, że to mój pierwszy lakier holograficzny w zbiorze.Wcześniej widywałam go tylko u Was na blogach i wzdychałam, wyłam do księżyca, że one są tak piękne a ja nie moge nigdzie kupic stacjonarnie swojego. Aż dostalam z 3 tygodnie temu maila z Born Pretty Store, że mogę sobie coś ponownie wybrać z ich sklepu. Dlugo się nie zastanawiałam nad tym co bym chciała.
Problem natomiast był przy wyborze koloru. Różowy, zielony, srebrny, czarny, do wyboru do koloru!
tak przeglądam te lakiery, co drugi to piękniejszy :)
aż zobaczyłam tą niebieską gwiazdkę i wiedziałam, że to będzie to!
i nie myliłam się :)
Ten lakier to jedna wielka iskra!


Teraz trochę danych technicznych :)
Buteleczka ma pojemnosc 6ml.- ja np żałuje, że tak mało bo kolor jest cudowny i tutaj w Polsce go raczej nie dostanę stacjonarnie, aczkolwiek z drugiej strony lepsze są lakiery o małej pojemnosci, bo wtedy wiemy, że go wykorzystamy i nic się nie zmarnuje :)

Kryje po trzech warstwach, ładnie się nakłada, nic się nie ześlizguje :)
To na pewno będzie taka perełka w moim zbiorze. Jak będę miała gorszy dzien to na pewno mi ten lakier humor poprawi, jeżeli chwyci chociaż trochę sztucznego swiatła czy słońca :)
Na ten moment jest to moj lakier numer 1 :)

























Pozdrowienia z najpiękniejszego miejsca w Krakowie :)
Kopiec Kościuszki.