MY SECRET MIDNIGHT





 w błysku :)



 w macie :)





  Już dzisiaj wróciłam do Polski, szaroburejbrzydkiej..
nie ważne.

Pomalowałam paznokcie tajemniczym kobaltem - Midnight My Secret.

O ile w połysku średnio mi się podoba tak w macie nie mogę oderwac wzroku.

 Kojarzy mi się  z moimi bombkami bożonarodzeniowymi - są własnie takie kobaltowe mattowe. 
Położyłam 3 warstwy, choć i tam mam wrazenie, że momentami przydałaby się jeszcze jedna.Wysycha w miarę, nie ma rewelacji, ale tez nie jest to wiecznie gumowa powłoka. 
Sprawdzałam wcześniej - przy odpowiednim zmywaniu nie farbuje skórek.
Płytki też nie.
Zostawiam Was ze zdjęciami a na koncu ostatnie zdjęcia z Chorwacji :)
wspominam.. tęsknię... :<