SOPHIN - 265 sand effect 340 vinyl

 




 
 
Cześć!
Dzisiaj przychodze do Was z jednym mani, ale z dwoma Sophinami :)
 
 
Jeden to przepiękny lakier z efektem piaskowym i powiem Wam, że na pędzelku wygląda jak piękne płynne różowe złoto a jak wyschnie to jest coś pięknego, że nawet nie wiem jak to opisać, naprawdę. Zdjęcia nie oddają nawet 1% cudowności tego lakieru! Przypomina mi biżuterię (kiedyś miałam taki pierścionek tylko, że w kolorze srebrnym) i biżuterię również zastępuje :)
Dałam go na baze peel off bo ze zmywaniem moze być delikatny kłopot, kryje swietnie po pierwszej warstwie, ale dałam dwie aby efekt piasku był większy :) choć po pewnym czasie gubi tę swoją wielką chropowatość, nadal mimo to wygląda pięknie. Nie mogę się na niego napatrzeć :)
I ten kolor różowego złota ... bomba!
Wiem, że Sophin ma w swojej ofercie na pewno jeszcze złoto i srebro - muszą miażdzyć system skoro ten to robi :)))!
Sophin - 265 Sand Effect :)
 
 
 
Teraz kilka słów o Sophin - 340 z kolekcji vinyl.
Zacznę od tego, że mimo ostatniego czasu w którym Wam pokazuję same czernie i folety to moja miłość do różu nie minęła, o nie :)!  Nadal jest to dla mnie jeden z takich bezpiecznych kolorów (oczywście ten jasny róz, wpadajacy niemal w nude)
I tutaj wiedziałam od razu, że połącze te dwa kolory ze sobą :) myślę, że jest tak cukierkowo, że bardziej już nie będzie. Do 340'tki również nie mam zastrzeżeń. Bardzo przyjemnie mi się go nakładało, nie robił żadnych dziur itp itd :) Konsystencja i pigmentacja jak zwykle bez zarzutu - to jest profesjonalna firma, która w każdym kolorze trzyma poziom :)
 
Wiem, że 265 można uzyć do stempli bo sprawdzałam, ale nie chciałam przekroczyć granicy słodkości, wiec nie dodałam nic :) dzięku temu, dla kogoś kto nie ma zdolności do stempli to to mani będzie proste jak bułka z masłem a dodatkowo efektowne.
 
Zapraszam Was na milion zdjęć - nie mogłam sie zdecydować jak zwykle, które usunać, więc dodaje wszystkie. :)))