Cześć :)
Dzisiaj kolejny piękny Sophin o numerze 315 :)
Tego również chcę Wam pokazac w wersji oryginalnej i z top coatem :)
O dziwo wersja oryginalna (satin) bardziej mi się podoba na żywo na paznokciach niż z top coatem choć na zdjęciach miażdzy system z topem :)
Piękny granatowy pyłek, którego niestety nie widać gołym okiem, ale jest, złote drobinki, które są widoczne i fioletowe drobinki też robią dużą robotę :)
Malowało mi się nim bardzo przyjemnie mimo, ze pędzelek był troszke wykrecony co jest wadą produkcyjną, ale nie przeszlodziło mi to w manewrowaniu przy skórkach :)
Zmywać się bedzie identycznie jak jego czarno-brązowy kolega o numerze 312. Czyli dobrze i bez problemów :)
Z flashem :)