Golden Rose Holiday nr 66.


Dzisiaj Wam pragnę przedstawić kolejnego piaskowca :)


Dzisiaj będzie bardzo mało zdjęć poniewaz kolor nie chce współpracować ze mną, ale dodam jutro w świetle dziennym :)


Zacznijmy od tego, że te numer nie ma kompetnie zadnych drobinek. Przyjemnie się go rozprowadzało, kolor iście letni. Przy opalonych dłoniach będzie wyglądał bajecznie. Cena to 12,90 zł za 11,3ml.
Jako, ze to cudo nie jest moje, a mojej mamy, więc będę się musiała i w tego cudnego kolegę zaopatrzyć :)
Mam nadzieje, że uda mi się uchwycic cały urok tego lakieru :)!!
Stał się zdecydowanie moim ulubieńcem. 
Kolor jest łososiowo-neonowaty. 
Myślę, że kolor prawie idealnie oddała AgataK na swoich zdjęciach. Niestety u mnie w ogóle nie chciał wyjsc za co Was serdecznie przepraszam, jutro dodam aktualizację na pewno.






a jutro...

Chciałam się jeszcze powalić pierścionkiem za całe 4,90 :D! Po ostatniej rozmowie z Pana Marchewką postanowiłam w koncu kupić 'pierdzionek' :D
Na początku tak średnio się w nim czułam, ale już jest okej. Jako, ze bliższe miejsce jest dla mojej obrączki jak i drugiego pierdzionka, tak ten znalazł zaszczytne miejsce na zgięcie serdecznego palca :)

Edit:
w świetle dziennym - mam nadzieje, ze chociaż trochę udało mi się odwzorować kolor :)