Koala :) o!





Ten zielony jest tak optymistycznym kolorem, ze postanowiłam zmyć rozowy i pomaziać sobie coś na zielonym. 





Trochę się zastanawiałam co zmalowac na tak ładnym kolorze, aby go nie przycmiło ani wzorek nie zjadł tego koloru.
Kwiaty nadal mnie nie za bardzo ruszają, z resztą nie mam na nie coś ochoty, moze dlatego, że mam wrazenie, że wyglądają jakby je dziecko namalowało, nie wiem :D
padło na puszystego, miękkiego, spokojnego zwierzaka. Koale :)






Kropki ukradłam od Odette Swan - mam nadzieje, że sie nie obrazisz :D, koale z jakiegos innego zdobienia i oto są. Trzy zwierzaki :)
Jedna dziewczynka i dwóch chłopaczków, bo to jednak zielony przeważa w tym zdobieniu :)
Tak proste zdobienie a tyle radości, serio :)
Od razu się 'micha' cieszy na ich widok :)